Dzisiejszy post zacznę od pytania :) Czy macie swoją ulubioną lekcję, do której wracacie
z sentymentem? Jestem pewna, że tak. Chcę Wam przedstawić jedną z moich lekcji, którą wymyśliłam kilka lat temu, kiedy zaczęłam swoją przygodę z nauczaniem.
RYSOWANIE MUZYKI
Omawiana
przeze mnie lekcja jest takim wstępem do interpretacji. Z doświadczenia
wiem, że uczniowie nie lubią interpretować tekstów, dlatego staram się
ich do tego zachęcać, wykorzystując przy tym muzykę czy teksty piosenek.
Zanim przeprowadziłam swoją lekcję w szkole, wypróbowałam ją po raz pierwszy na nauczycielach podczas zajęć na studiach podyplomowych w Szczecinie. Z tego względu, że uwielbiam to miasto i traktuję je jak drugi dom, postanowiłam nawiązać do niego w scenariuszu lekcji. Muzyka, to od niej wszystko się zaczyna. Z pełną premedytacją wybrałam utwór muzyczny Radzimira Dębskiego. Dlaczego? Z dwóch powodów. Pierwszy - to mój ulubiony artysta 😁 Drugi - teledysk tego utworu nawiązuje do Szczecina.
Przejdę do rzeczy. Uczniowie nie widząc teledysku piosenki, wsłuchują się w muzykę. Ich zadanie polega na narysowaniu ilustracji - w trakcie trwania utworu
- przedstawiającej skojarzenia związane ze słyszanymi dźwiękami. Bardzo ważne jest to, że każdy uczeń ma swoją wizję, myśli, które przekłada na kartkę papieru w formie rysunku. Kluczem do wyobraźni dzieci/młodzieży staje się j muzyka. Jak pisze Platon: ,,Muzyka to dusza wszechświata, skrzydła umysłu, lot wyobraźni i wszelkie życie''. Kolejnym etapem lekcji jest prezentacja prac. Są one dziełami sztuki, ponieważ każdy uczeń to indywiduum pokazujące swoje przeżycia. Na koniec lekcji jeszcze raz odtwarzam utwór muzyczny, jednakże tym razem, pokazując teledysk. Uczniowie śledzą go dokładnie, szukając elementu, który wpisuje się w ich rysunek. Na twarzach dzieci widać często zdziwienie, zaskoczenie, radość. Dla jednych utwór jest smutny, przygnębiający, dla innych przyjemny. Kiedy podsumowuję lekcję, tłumaczę klasie, że dzięki temu zadaniu widać nasze emocje. I nawet jeśli, ktoś nie przedstawił dokładnie tego samego, co w teledysku, to staram się mu pomóc dostrzec podobieństwo między jednym a drugim. Zdarza się również, że tłumaczę uczniowi, dlaczego jego rysunek różni się od wideoklipu.
Zachęcam Was do przeprowadzenia podobnych zajęć czy to na lekcji języka polskiego,
godzinie wychowawczej, zajęciach korekcyjno-kompensacyjnych, czy
rewalidacyjnych. Myślę, że warto.
PS.
W młodszych klasach zachęcam uczniów do rysowania, natomiast w starszych do wypowiadania się na temat danego utworu muzycznego.
Życzę Wszystkim sukcesów w nowych roku szkolnym.
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz